Nowosądeckie matki żony i kochanki ;)

mada

Jak w temacie??

Mieszkacie w domach w mieście czy poza miastem albo może mieszkaniach w mieście czy poza miastem??
Jakie są plusy mieszkania poza miastem?
Lubicie miejsce, w którym mieszkacie?

anula120

ja przez 28 lat mieszkałam na wsi. no i wtedy strasznie z tego powodu ubolewałam. daleko do szkoły, na zakupy, wszędzie trzeba dojechać. do pracy miałam blisko bo pracowałam w naszej wiejskiej szkole. od roku mieszkam w Sączu. zaczęłam doceniać ciszę i spokój wsi i jak jedziemy na weekend do rodziców to jest super. w mieście wszystko jest blisko - sklepy, przychodnie... do pracy mam teraz trochę dalej bo nadal pracuję na wsi. i nie wiem gdzie lepiej mieszkać - w mieście czy poza miastem

wycieczka600

mieszkam w mieszkaniu w centrum, na lwowskiej, lubie to mieszkanie bo mam wszedzie blisko i nad kamienice i do rynku, nie musze jezdzic tymi wstretnymi autobusami, jednak jest duzy hałas i kurz Smile

spokojnie jest tylko w niedziele, kiedy ludzie przemieszczaja sie tylko do kosciola i z koscioła Smile

zawsze jest na co popatrzec z okna :)ale przydałoby sie duzo wiecej zieleni

mada

no to u nas jest tak: ja całe życie mieszkałam w mieście - bo ja wogóle to taki betonowy człowiek jestem. Muszę czuć spaliny, kurz, pył, ruch samochodów i krzyki ludzi pod blokiem Wink

a mój małż - całe swe kawalerskie Wink

życie spędził na wsi.

I oto BUM!
Zderzenie dwóch światów. Ostatnio zostaliśmy postawieni przed faktem, że albo kupujemy mieszkanie w Sączu za ok. 200 tyś albo decydujemy się na budowę domu. I co się okazało? że każdy z nas ma inne oczekiwania (ale już wcześniej o nich wiedzieliśmy) Po burzliwych dyskusjach rozsądek zwyciężył i zdecydowaliśmy się na budowę domu za miastem jakieś 15 km...

mam nadzieje, że kiedyś będę z tego powodu szczęśliwa bo teraz bardzo się boję tego wszytskiego co nas czeka związanego z budową, mieszkaniem tam itd..

to i to ma swoje wady i zalety...i w sumie mi wystarczą 4 ściany bo ciągotek do ogródka nie mam Smile

no ale obecna sytuacja mieszkaniowa w naszym kraju jest OKROPNA!!!! Twisted Evil

Megi

Ja mieszkałam 22 lata na wsi Very Happy

Zawsze lubiałam moją miejscowość Very Happy

Jak jest ładna pogoda to mamy piękny widok na Tatry z okna.

Jednak nieraz skrycie marzyłam, zeby pomieszkać chwilę w bloku i marzenie sie spełniło... Od 2 lat mieszkam w bloku i powiem szczerze, ze sie duszę Sad

Mało miejsca, głosy ludzi przez ścianę, każde trzaśniecie drzwiami na klatce słychać, a jak sie wyjdzie na zewnątrz to tylko beton i troche trawy... Plus: wszystko jest na miejscu.

Teraz jak jeździmy do mojej mamy na wieś to sie delektuję Very Happy

I tak wogóle to mamy tam działkę, bo marzy nam sie mały domek, ale narazie zbieramy kasiorkę Smile

Mój mąż całe życie spędził w bloku, ale tez woli dom na wsi. Teraz sa auta, busy wiec nie ma problemu z np, zakupami, czy dojazdem do pracy...

mada

Maniwa

Boże, ja zawsze marzyłam mieszkać na wsi... Od zawsze mieszkałam w bloku, dzieciństwo spędzając na wsi, u znajomych rodziców. Pomagałam w polu, przy domu, byłam szczęśliwa.
Jak mówicie, każda z tych opcji ma swoje plusy i minusy. I każda wiąże się z kosztami. Na wsi jestem samowystarczalna, nie płacę czynszu, ale muszę dojechać do pracy, a i media są te same co w bloku. Nie da się wyżyć z samej gospodarki, no chyba że dołączy do tego handel, hodowla, produkcja mleka, jaj, mięsa itp. To dobry temat, ale trzeba na niego poświęcić więcej pieniędzy i czasu.
Mam ciągotki do ogródka, więc marzy mi się też wielki ogród, sad i wielkie połacie zieleni z wypasanymi koniami w tle Wink

W bloku można mieszkać całe życie, ale gdy ma się wybór, warto jest wybrać wieś... Smile

Megi

Tak jak mówi Maniwa, miło jest mieć swoje warzywka, owoce, mleczko, serek, jajeczka itp, itd. Ja doceniłam smak tych dobrodziejstw dopiero teraz, jak mieszkam w bloku Sad

Jak kupuje mleko, śmietanę czy mięso w sklepie to nie mogę na to patrzeć... Nie ma porównania z tym od mamy- inny smak i wiadomo co w tym jest Mr. Green

wycieczka600

"....Zderzenie dwóch światów. Ostatnio zostaliśmy postawieni przed faktem, że albo kupujemy mieszkanie w Sączu za ok. 200 tyś albo decydujemy się na budowę domu. I co się okazało? że każdy z nas ma inne oczekiwania (ale już wcześniej o nich wiedzieliśmy) Po burzliwych dyskusjach rozsądek zwyciężył i zdecydowaliśmy się na budowę domu za miastem jakieś 15 km..."

Very Happy

a nie mysleliscie o tym zeby mieszkac w mieszkanku i dodatkowo kupic maly weekendowy domek za miastem?tak naprawde to wcale wiecej nie kosztuje tylko trzeba dobrze poszukac np cos fajnego do remontu...do pracy blisko a pozniej fajnie jest odpoczac na wsi

mada

beza26

My mieszkamy w bloku, ale teraz gdybym miała wybierać to wolałabym nawet maluśki ale dom z ogrodem:). Masz spokój, ciszę, sąsiadów "troszkę dalej" niż w bloku, nie trzeba tachać zakupów i dzidziusia na 3 piętro, a poza tym dziecko miałoby się gdzie wybiegać. Mogłabym jej zrobić huśtawkę na drzewie, zorganizować jakąś piaskownicę i nie martwić się ile psów do niej narobiło... A wieczorkiem usiąść sobie z mężem przed domem, zapalić grilla, wypić piwko... Sielsko anielsko... - oj, rozmarzyłam się Smile

Pomyśl też o dziecku Mada:) bo teraz musicie jeszcze wziąsc pod uwagę trzeci głos Wink

. A ta działka to koło teściów? Mam nadzieję, że są fajni bo ja to bym szczerze mówiąc nie chciała mieszkać blisko teściowej;).

A 15 km do Sącza to wcale nie tak daleko...